śniła mi się dziś moja zmarła (6 mies temu) matka, jak Agnes u Bergmana leżała martwa w łóżku,. Kilka dni po śmierci nadal tak leżała,koło jej łózka kręcili się niby żywi a też zmarli moi sąsiedzi (około rok temu) po kilku dniach zaczęła rozpaczliwym głosem z nami rozmawiać, dawno nie czułam tak realnie lęku i strachu jak w tym śnie. próbowałam namówić młodszą siostrę by wyjechała ze mną z naszego rodzinnego domu nie potrafiłyśmy tak jak u Bergmana ze sobą porozmawiać i się zbliżyć.dziwnie realny był to sen.