teraz pewnie spadnie na mnie chmara znawców kina potrafiących się doszukać w tym filmie doskonałej gry aktorskiej .... w wielu innych potrafilem w tym niestety nie..... obrzydliwy film tak w ogole.... cipe szkłem sobie ciąć. ... to było niesmaczne....
Mnie też. Niby szokujący i ambitny a tylko marzyłem niech już się skończy a tu scena ze szkłem :<
obejrzałem do końca bo oglądałem z kimś. Ten pan ma ciekawsze filmy?
Nie, daj sobie spokój z tym panem, nudziarz przeceniany chyba. Zamęczysz się, nie potrafi zbudować napięcia jak twórcy ''Piły 4'' czy rozbawić do łez jak twórcy ''Idiokracji''.
A dla mnie ta scena dużo znaczyła. Tzn. przede wszystkim, że Karin nie chce by mąż z nią sypiał, ale i to, że boi się bliskości w ogóle i jest szalona, lub tak boi się bliskości z innymi ludźmi, jest tak samotna i boi i nie potrafi i nie chcę z tego wyjść, że ucieka się nawet do szaleństwa, by nie wychodzić z tej samotnej wieży, coś takiego. Zresztą te cechy Karin widoczne są w relacji z Marią.
Rozumiem że film może nudzić, ale dramaty psychologiczne ogląda się inaczej niż kino akcji, czy inne filmy z regularną fabułą, zdarzeniami ułożonymi w pewną historię.
Nie znam się, np. Tam gdzie rożną poziomki jest dla mnie gówno warty, ale wydaje mi się, że w dramacie psychologicznym trzeba starać się wejść we wnętrze bohatera, relacje z innymi postaciami, emocje; dużo niewypowiedzianych rzeczy zauważać, interpretować. Jeśli nie podchodzisz tak do tego typu filmu, jest nudny i nie ma po co oglądać.
Raczej według mnie film do oglądania samemu i w nocy, nie po południu między obiadem a kolacją itp. Pozdrawiam.
zgadzam sie i rozumiem co te sceny symbolizuja w filmie, mimo ze po moim komentarzu moze sie wydawac ze nie zrozumialem. Jednak mimo zrozumienia w dalszm ciagu nie przemawia do mnie ten film, odrzuca mnie etc. Sa inne sposoby na pokazanie uczuc, lekow, niepokojow postaci filmowej
Są na pewno inne sposoby, ale zauważ - scena Cię obrzydziła czy wręcz wkurwiła... To bardzo wiele znaczy, właściwie w momencie Twojej na nią reakcji, wywiązała się świetnie ze swej funkcji. Hehehe o to chodziło w tej scenie żeby tak jak Ty zareagować:P
Nie sądzę, aby zamiarem reżysera było wkurwienie, a zwłaszcza obrzydzenie widza. Są na to zdecydowanie bardziej wykwintne metody.
Racja, chodzi mi o to, że wywarła pewne wrażenie, dalekie od obojętności, jakaś reakcja u widza, emocjonalna. U kogoś będzie to przykładowe wspomniane obrzydzenie i wkurwienie.
Reakcji konkretnej nie da się wywrzeć, tzn. jedną osobą coś wzruszy a to samo iną zniesmaczy czy zdenerwuje. Ważne że nie pozostaje widz obojętny, nie sposób zaprogramować reakcji bo ludzie są różni i nawet scena bestialskiego morderstwa innych zapewne przestraszy, innych z kolei pobudzi i ucieszy (?) Przykładowo.