Co się dzieje w tym sezonie? Nic. Jest już połowa a dalej nudy. Dialogi przeciągane. Zaskoczeń brak. Nic się nie dzieje :/
Tak bardzo się zawiodłem, pierwszy sezon rewelacja.
To dla mnie pierwszy sezon miał fajny pierwszy odcinek a potem znów się niewiele działo i dopiero od 7-10 były ciekawsze z większą ilością akcji . W drugim sezonie rownież też tak się dzieje , pierwsze dwa odcinki super a teraz wieje nudą - trzeba liczyć że się rozwinie tak jak w pierwszym sezonie i otrzymamy super historię i wyjaśnienia.
Mam dokładnie takie samo odczucie. Bardzo zaczyna mnie nudzić ten serial. Tak jak I sezon i w ogóle pomysł uważam za naprawdę dobry, tak realizacja powoli zaczyna kuleć. Mam nadzieje, że to tylko chwilowy spadek.
Mam odwrotnie - ten sezon podoba mi się tak samo - a nawet i bardziej od pierwszego
Dokładnie tak samo jest u mnie Pierwszy sezon ciekawy ,ale drugi to mistrzostwo.Mam nadzieję że nie skasują tego cudenka i będzie 3 sezon.
Podpisuję się po tym stwierdzeniem, ledwo wysiedziałam oglądając jałowe rozmowy o niczym i sceny, z których nic nie wynika. W szóstym odcinku pojawiła się jakaś iskierka nadziei na akcję i mam nadzieję, że w siódmym ponownie nie zgaśnie.
Niestety, siódmy tak samo nudny i przegadany jak poprzednie, pozostaje przenieść nadzieje na ósmy. Talk czy siak jestem ciekawa, czy wyjaśni się geneza tego miejsca i tych istot chociaż w części czy przeciągną to na sezon 3.
Jeśli powstanie 3 sezon, bo patrząc jaki spadek ocen oraz ile negatywnych opinii o 2 sezonie, nie zdziwię się jeśli serial skasują......
chyba na tym właśnie polega "magia" tego syfu, nazywanego butnie serialem - pierwszy sezon zrobili bardzo dobrze, a drugi jedzie na myśleniu ludzi w stylu: "kurde, jak 1 sezon był super, to tutaj, w końcu też będzie!", ale jednak jak widać to myślenie życzeniowe i nie będzie.
Wbiłem tu specjalnie poczytać co ludzie o tym myślą. Jestem po drugim sezonie i z odcinka na odcinek fabuła w ogóle nie postępują, mam wrażenie że oglądam 40 minut odcinka o niczym i ten wnerwiający wiktor który może wreszcie powie dwa słowa więcej co się wydarzyło w przeszłości.
Mam dokładnie to samo wrażenie. Spokojnie! Bez spoilerów! W jednym z późniejszych odcinków ma być przełomowe wydarzenie. Niestety jest ono przełożone na następny odcinek. Całość mogłaby trwać 5 minut (i tyle trwa, nawet mniej), więc wspaniały zabieg - cała scena jest podzielona na kilka kilkudziesięciosekundowych. To jest HORROR IDIOTYZMU!!! A najlepsze jest to, że to przełomowe wydarzenie NIC, ale to kompletnie nic nie wnosi!
Pierwszy sezon miał konstrukcję nieśpiesznie rozkręcającej się historii z motywem odsłaniania przygotowanych przez scenarzystów kart, zakładania haczyków na głodnych wrażeń widzów.
Obejrzałem do końca i mówię sobie - podobne do Losta. Ok lubiłem, więc daję szansę, zobaczymy co wymyślą dalej, choćby z głupiej ciekawości ;)
Drugi sezon okazał się zwyczajnym skamem, festiwalem wodzenia za nos naiwnych baranków. Domek z kart, który zaczął się sypać już po pierwszych odcinkach.
Nie jestem pewien jak dotrwałem do 10 odcinka. Może jestem masochistą, ale nie aż takim, żeby podjąć się nowego wyzwania przy 3 sezonie - finito.
Nuda w tym sezonie została doprowadzona do rangi SZTUKI !
Wynudziłem się strasznie, scenarzyści chyba pisali im te dialogi za kare, nic z nich nie wynika, jesteśmy przerzucani od jednego nudnego dialogu do następnego ...
Ten sezon pokazuje idealnie jak bezsensownym jest robienie większości seriali koniecznie w 8 lub 10 odcinkach BO TAK! Ten sezon spokojnie mógłby zamknąć się w 5 odcinkach i nic byśmy nie stracili bo większość scen to marne dialogi nie wnoszące nic do fabuły.
Bodajże w 2 odcinku jesteśmy świadkami rozmowy o zapasach jedzenia które mają starczyć rzekomo na mniej więcej 1 miesiąc ponieważ przybyło około 25 osób z autobusu czyli jakieś połowa tego bądź mniej tego co jest w miasteczku wiec idąc logiką serialu jedzenia i tak starczyłoby im na maksymalnie 2 miesiące gdyż przyjezdni są w mniejszości ahh nie mówiąc o tym że wątek zapasów jest później olany ciepłym moczem :)
Takich głupotek jest więcej ale cóż :)
Trochę podziwiam, bo moim zdaniem po ok 3odc 1 sezonu ten opis pasuje do większości odcinków. Rewelacyjny to byl pomysł, spartaczony przez pusty scenariusz i tony dziur logicznych. Dociągnąłem w rozczarowaniu do końca 1 sezonu i zarobiłem min 8h życia z drugiego ;)
Tak samo. W drugim sezonie dialogi tylko po to, żeby było dłużej. Ględzą i ględzą .... Nudy.
Fragment dialogu, cytat: "Mój tata miał takie powiedzenie. Miał ich wiele, ale moje ulubione brzmiało tak : życie to podróż poprzez niewiadome. Chociaż oczy i umysł mogą Cię czasem zwodzić, serce nigdy nie kłamie."
Jednym słowem straszne.