Z odcinka na odcinek poziom rósł a tutaj to już wyskoczył na maksymalny poziom. Walter nie dość że załatwił sprawę pieniędzy poprzez Schwartzów,pożegnał się ze Skylar, rozwalił swoich ostatnich wrogów w strzelaninie,uwolnił Jessego i sam dokonał żywota w miejscu które kochał najbardziej , laboratorium. Do tego z jaką muzyka. Idealnie pasująca piosenka Baby Blue (tytuł raczej nieprzypadkowy) zaczyna się słowami ,,Guess i got what i deserved". Do tego policyjne syreny w tle i powoli Walt zsuwa się na ziemię zostawiając krwiste W. Potem już tylko ujęcie na twarz Heisenberga odchodzącego na drugi świat zapadające w ciemność a potem napisy końcowe. Poplakalem się, zdecydowanie mój ulubiony odcinek chociaż odcinków na 10 było w tej serii wiele.
znakomity serial, niestety był jeden moment, który mnie trochę zraził i to właśnie w ostatnim odcinku, to w jaki sposób główny bohater pozbył się gangsterów było, jest zbyt mocno naciągane z tym karabinem samostrzelającym z bagażnika samochodu, no tak akurat podjechał, i wszystko wymierzył aby trafić wszystkich, wiedział nawet gdzie każdy będzie stał, i wybił ich w pień xD
Dla niego ten rykoszet był jak zbawienie, bo by trafił na resztki życia do pierdla.
Pogromcy mitów to sprawdzili i jest to prawdopodobne, to jest ciężki karabin maszynowy , wyplówa z siebie sporo ołowiu
To jeden z moich ulubionych seriali, ale jest czasem trochę podkoloryzowany, dla lepszego efektu, dla widza, bo to film, nie realia. W realnym życiu jest dużo gorzej i to bez żadnego naciągania, podkolorowania xD
O realiach być może wiesz więcej niż ja, ale każdy sądzi według siebie czyli siedzisz w piwnicy na łańcuchu i myślisz, że ktoś ma tak dobrze jak ty xD. Przez nadmiar oglądania w tej piwnicy seriali, grania w gry jak GTA, Batmana, itd., może skrzywił ci się umysł i niezbyt dobrze odróżniasz fikcje od rzeczywistości, to znaczy, że seriale, filmy i gry są dobre, ale potrzebujesz terapii. Z takiego raka mózgu ciężko się wyleczyć, jednak nie załamuj się, nie musisz toczyć boju jak Walter, który mimo ciężkiej choroby raka płuc, nawet po długim czasie chorowania nadal był zdolny do dużego wysiłku fizycznego. Chorowanie na raka w prawdziwym życiu wygląda inaczej, znacznie gorzej niż oglądanie seriali i granie w gry w piwnicy, i gorzej jak to jest pokazane w serialu. Serial nie jest dokumentalny, więc jako kryminał, bajka dla dorosłych, jest świetny, m.in. dlatego, że ma w sobie przesłanie, jest pouczający - lepiej uczyć się na głupocie i błędach bohaterów serialu, na błędach innych niż na własnych. Życzę udanej terapii i szybkiego powrotu do zdrowia, a fantazję wykorzystaj do pisania scenariuszy, kto wie, może dostaniesz Oskara.