Do połowy film był nawet niezły, ale potem to już tragedia. Mogli z tego zrobić nową serię o antychryście, a tymczasem postawili na pseudo-slasher. Najbardziej mnie jednak rozwaliło, że drobna dziewczyna w ciąży zabija dwa razy większych przeciwników. Rodząc. Będąc ciężko ranną.