Na początku jakoś nie ciągneło mnie, by obejrzeć ten film. W końcu jednak postanowiłam go
obejrzeć i nie żałuję. Jest wciągający i niesamowicie smutny... Tyle strasznych rzeczy spotkało tą
dziewczyne że aż szok. Najpierw zostawia ją matka, potem ciotka karze się jej wyprowadzić do
starego obskurnego mieszkania, koleżanka wrabia ją w prostytucje, potem kiedy nie ma ani
grosza i prądu w domu decyduje się zarobić jako prostytutka, zostaje zgwałcona przez chłopaków
z osiedla, a potem to już się w ogóle horror zaczyna - chłopak sprzedaje ją alfonsowi. Mimo tego
dołującego klimatu widziałam ten film już chyba z 10 razy. Chyba zacznę teraz doceniać własne
życie ;).
O tak, chyba dawno nie oglądałam filmu, który zrobił by z mojej psychiki taką sieczke. Przytłaczający w tym filmie jest nawet krajobraz, szare blokowiska, a to co sie tam dzieje, to już przechodzi każde pojęcie. No ale film to autentycznie arcydzieło!
Też mnie ten film zdołował. Wszystko byłoby ok, gdyby dali tej kobiecie dostęp do komputera z podłączonym internetem. Poszła pracować, dotrzymali słowa, pracowała aż jej ta praca wychodziła bokiem, ale trzeba poświęcić się trochę dla celów wyższych. Moja matka tyra 12 godzin dziennie sprzątając pokoje w hotelu, na pewno jest to cięższa praca, bardzo wykańczająca, a nawet na ogrzewanie nas nie stać. O Lilę dbano, bo przecież nie może się rozchorować, w razie zajścia w ciążę będzie mieć darmową aborcję - coś o czym marzy każda kobieta mająca jakieś życie seksualne, i nikt jej za to nie skrytykuje! Rodzina się nie odwróci! Mąż nie rozkaże: "masz urodzić, nikt nie ma prawa zabić mojego dziecka!".
Gdy sobie o tym pomyślę, jak oni mogli tak ją potraktować, to łezka mi się kręci w oku. Idę obejrzeć jakiś kabaret!
Nie wiem, co jest ze mną nie tak, ale mnie ten film nie dołuje. Uwielbiam go oglądać i zawszę włączam go, gdy jest mi źle. Pomaga mi przetrwać złe chwile mojego życia...